plakat

 

Kaplica ewangelicko-augsburska to miejsce znane wszystkim mieszkańców Koźminka.

Od momentu, kiedy budynek został odnowiony, nawet wcześniej, pojawiały się pomysły ożywienia tego miejsca. W sposób naturalny rozmyślania toczyły się wokół przedsięwzięć kulturalnych, jako stosownych do miejsca i przestrzeni oferowanej przez obiekt.
Kaplica to miejsce, które najwięcej oferuje w sezonie letnim. Właściwie poza nim budynek jest zbyt chłodny na jakiekolwiek wydarzenia.

Od dawna zastanawiałem się nad wykorzystaniem tego miejsca i jego akustyki w taki sposób, aby miejsce związało się z wydarzeniem, a wydarzenie z miejscowością.

Dobrze grana muzyka, z jej precyzją i harmonią dźwięków dla wielu osób bywa doznaniem niemal metafizycznym, a w uniesieniach muzycznych często dostrzega się nić porozumienia z bogiem, bądź swobodnie rozumianym uniwersum pozornego chaosu, w którym muzyka wyznacza azymut, drogę, a niekiedy cel, bądź też, z nawet często, stanowi pocieszenie i otuchę.

Hasło „LET’S SAINT THE MUSIC” to gra słów, która między saint i sound (święty i dźwięk) stawia może nie znak równości, ale łączy oba słowa i naszą kaplicę raczej swobodnym skojarzeniem.

„LET’S SAINT THE MUSIC - MUZYKA W KAPLICY” to w założeniu seria wydarzeń, które będziemy realizować, póki pozwolą nam na to warunki wewnątrz obiektu lub nie wyczerpią się pomysły na kolejne spotkania.

Pierwsze spotkanie to Accorinet Klezmer Band.

Grupa muzyków kaliskiej filharmonii postanowiła podjąć się trudnej próby grania i tworzenia muzyki sprzed lat, ze świata, który przeminął na zawsze, pozostawiając po sobie cień czaru w nutach, nielicznych nagraniach i pamięci wywoływanej przez dźwięki, których pochodzenia nie potrafimy wyjaśnić, a które odnajdujemy na dnie wspomnień, których nie mamy prawa mieć, myśli, których nigdy nie mieliśmy i wyobrażeń o świecie, którego już nigdy nie zobaczymy. Wszystko to wydaje się czasami dźwięczeć nam na dnie duszy i w zakamarkach serca w sposób, który pozwala nam poczuć się częścią wszechświata, który wydobywa się spod czarodziejskich palców muzyków i z ich magicznych instrumentów.

Serdecznie zapraszam Państwa do uczestniczenia w tym wydarzeniu. Warto oderwać się na chwilę od rzeczywistości na rzecz czaru wspomnień i odrobiny muzycznej podróży w czasie.

Tomasz Potemkowski, GCK